sobota, 9 lutego 2013

Cześć ^^ kolejny raz dość długo mnie tu nie było. Ale jakoś tak nie miałam pomysłu co tu napisać oraz tych chęci. W ten ostatni tydzień ferii nic mi się nie chciało... Niestety, ale ferie się już kończą :(. Nie wiem jakim cudem one mogły tak szybko zlecieć. Jest mi ciężko pożegnać się z spaniem do 10, a nawet dłużej... Teraz zacznie się wstawanie o 6:30! Masakra, tak mi się nie chce iść do tej szkoły. 

Teraz już nie będzie szybko takiej przerwy. Chyba, że sama sobie ją zrobię ;P. Ale to jeszcze zobaczymy. 
Chciałabym już tą wiosnę, aby te dni były dłużę. Bo wkurza mnie to, że tak szybko robi się ciemno!
...Potem święta i tylko kwiecień, maj i ten czerwiec ;D! Mam nadzieje, że to wszystko jakoś przetrwam. W końcu przecież ten czas tak szybko mija :).
 
Na dzisiaj to tyle zostawiam was z tymi inspiracjami :D. Pa <3
 












     

piątek, 25 stycznia 2013

Opowiadanie z One Direction. Część 1.

                                                              *Z perspektywy Pauliny*
      Obudziłam się z mocnym bólem głowy. Wczorajsza impreza daje o sobie znać. Poszłam po tabletkę, ubrałam się i wykonałam poranną toaletę. Potem poszłam do pokoju mojej przyjaciółki Julii żeby ją obudzić bo była już 11:00. 
-Julka wstaaaawaj! Musimy posprzątać po imprezie, a później idziemy na zakupy. - krzyknęłam.
-Ochh Paulina ! Nie budź mnie to tej porze! Zresztą głowa mnie boli, przynieś mi jakieś lekarstwo. - odpowiedziała.
-Dobrze, zaraz Ci przyniosę, a Ty w tym czasie idź się ogarnąć, bo wyglądasz strasznie. - uśmiechnęłam się szczerze.
-Ha ha ha, bardzo, bardzo ale to bardzo śmieszne. - zrobiła wściekłą minę.
     Julka szybko się ubrała i zeszła na dół do kuchni. Dałam jej tabletkę i wodę do popicia.
-Dzięki Ci. Ratujesz mi życie. Kochana jesteś.- posłała mi miły uśmiech.
-No wiem, wiem kochana jestem.- odwzajemniłam uśmiech.
-Dobra, chodźmy już na te zakupy, a potem posprzątamy. - odpowiedziała Julia.
-OK. Ubiorę buty, wezmę klucze i torebkę i możemy wychodzić.
-Dobrze to ja już będę czekać przed domem, bo taka piękna pogoda jest, że żal w domu siedzieć.
     Poszłyśmy do centrum Londynu. Przechodząc koło jakiegoś hotelu zobaczyłyśmy stado dziewczyn. "Rzucają się jak małpy" pomyślałam. Postanowiłyśmy je ominąć. Ale się nie dało bo było ich strasznie dużo. Próbowałyśmy się jakoś przez nie przecisnąć ale jedna z dziewczyn popchnęła mnie i wylądowałam na ulicy.
-No do cholery jasnej! Co Ty robisz?! Uważaj, jak się zaczynasz rzucać jak małpa na środku ulicy, bo innych taranujesz!- krzyknęłam.
     Dziewczyna nawet nie zwróciła na mnie uwagi, więc postanowiłam zostawić ją w spokoju i sobie pójść. Ale nagle podbiegło do mnie 5 chłopaków.
-Nic Ci się nie stało? Niektóre fanki są tak na nas napalone, że potrącają innych ludzi.- powiedział, podając mi rękę brunet.
-Nie, nic mi się nie stało. Eee ale jakie "Wasze fanki"?
-To Wy nie wiecie kim jesteśmy?- zdziwili się chłopcy.
-No nie.- odpowiedziała moja przyjaciółka.
-Jesteśmy One Direction. - odpowiedzieli chórem.
-A no widziałyśmy Was w gazetach i w telewizji.-odpowiedziałyśmy.
-Ej, słuchajcie może byście się z nami wybrały na obiad? Co Wy na to? - powiedział blondyn o niebieskich oczach, zmieniając temat. "Pewnie nie wie o co chodzi, że z obiadem wyjeżdża"-pomyślałam.
-Ehh my Was nawet nie znamy...-powiedziałam.
-No tak, przecież my się nawet Wam nie przedstawiliśmy.-powiedział chłopak w lokach.
-To my Wam się przedstawimy. Ja jestem Paulina, a to moja przyjaciółka Julka.- uśmiechnęłam się.
-Jestem Liam, a to jest Zayn, Niall, Harry i Louis.-wskazał krótkowłosy na każdego po kolei. -To co? Pójdziecie z nami na obiad? Prooosimy.-każdy z nich się szczerze uśmiechną.
-Dobrze. to chodźmy.-odpowiedziałyśmy.
    Poszliśmy do Nando's. 
    Cały czas patrzył się na mnie Louis. Było to dość krępujące, więc powiedziałam: -Louis, czy Ty musisz się tak na mnie patrzeć?
-Czyli jak? - uśmiechną się chytrze chłopak.
-No... Tak dziwnie. To jest bardzo krępujące. Przestań. Proszę.- odpowiedziałam.
-Dobrze, dobrze. Już przestaję.- powiedział.
                                                             
                                                         *z perspektywy Julki*

   Ten dzień jest niesamowity. Poznałyśmy najprzystojniejszy i najsławniejszy boysband na świecie i jemy z nimi obiad. "Ten Zayn jest super przystojny"-pomyślałam. Zauważyłam też, że na Paulinę Louis się cały czas patrzy. "Może się chłopak zakochał" - pomyślałam. Chciałabym się jeszcze z nimi spotkać, więc pomyślałam, że zaproponuję im spędzenie z nami czasu.
-Chłopaki, a może byśmy się jutro spotkali co?- zaproponowałam.
-Hmm... Jutro tylko ja i Harry mamy czas bo reszta zespołu jedzie do swoich domów. - odpowiedział Zayn.
-No to, przecież możemy spotkać się pojutrze.- powiedziała Paulina.
-Tak! To dobry pomysł.- Powiedział zespół.
-To my musimy już lecieć. Paa.-powiedziałyśmy i wyszłyśmy.
-Ok, pa dziewczyny.-powiedzieli.
      "Jejku, ale ten Zayn jest przystojny. Muszę umówić się z nim na randkę. Ale najpierw zapytam Paulinę co o nim sądzi."-pomyślałam.
-Ej Paulina, wiesz... bo... mi się podoba Zayn i...
-Wiem Julka, że Ci się podoba, bo nie spuszczałaś z niego wzroku. Wróć do Nando's i weź od niego nr tele.
-Niee. Wolę żeby on to zrobił.
-Chodź, wracamy do restauracji. Weźmiesz go na bok, a ja zagadam chłopaków o tym spotkaniu we wtorek.
-Ochh no dobrze.
      No i poszłyśmy. Całą drogę do naszego przed chwilowego miejsca pobytu rozmawiałyśmy o chłopakach. Sądząc po gadaniu Pauliny o Lou to myślę, że on jej się podoba. Oby on sądził to samo co ona o nim. Bo jak nie, to moja przyjaciółka się załamie na wieki. 
      W końcu doszłyśmy na miejsce. Na szczęście chłopcy jeszcze tam byli.
-Cześć. To znowu my.-krzyknęła Paulina.
-Ooo no siema dziewczyny. Co Wy tu robicie?- odpowiedzieli chłopcy.
-Słuchajcie, nie zgadaliśmy się co i jak z naszym spotkaniem, a, że nie byłyśmy daleko to się wróciłyśmy bo chciałyśmy się o to zapytać.-powiedziała Paulina.
      Paulina zaczęła z nimi gadać, a ja poprosiłam Zayna na bok żeby z nim porozmawiać. Paulina tak gadała, że chłopcy nie zauważyli, że nie ma czarnowłosego. Strasznie się stresowałam. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Co było mega konkretnie suuuuper. Badboy zaproponował żebyśmy poszli na spacer do parku bo była piękna pogoda.
Julka: Tak, więc chciałam... ee... noo... twój nr telefonu... 
Zayn: Ooo tu mnie zaskoczyłaś. Ale proszę bardzo.
     Zaczął dyktować, a ja zapisywałam.
Z: Wiesz, musimy się spotkać. Ale tak żebyśmy byli sami.
J: Czy Ty zapraszasz mnie na randkę?
Z: Yy... Tak, chyba tak. To co? Wybierzesz się ze mną na randkę?
J: Zgadzam się. A gdzie pójdziemy? 
Z: A to już jest niespodzianka, ale myślę, że Ci się spodoba.
J: He he na pewno mi się spodoba, a poza tym lubię niespodzianki.
Z: Oo popatrz, ja też.
J: To miło. Coś nas łączy.
     I tak rozmawialiśmy cały wieczór, aż w końcu odprowadził mnie do domu gdzie już czekała na mnie Paulina. Zayn pożegnał się czułym buziakiem w policzek i przytuleniem, oczywiście ja to odwzajemniłam.
                
                                            **********************************
No i jak Wam się podoba moje opowiadanie? Przepraszam za błędy ale pisałam to na szybko :). Mam nadzieję, że ktoś to wgl przeczyta i SKOMENTUJE. Bardzo bym chciała żebyście wyrazili opinię. Napiszcie co Wam się podobało, a co nie. :). /M.

piątek, 18 stycznia 2013

Hej <3 nie było mnie tu równy miesiąc! No jeszcze Martyny nie przebiłam, ale to też jest dość długi czas.
Obiecuje w imieniu swoim i Martyny, że będziemy pisać teraz częściej. O ile będzie dla kogo, ale to się jeszcze okaże...
Tak ogólnie to może jest to trochę za późno, ale życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku 2013 ^^ ;P.
Może niektórzy z was mają już ferie, my mamy od 28 stycznia już za tydzień :D. Ja to praktycznie miałam już w tym tygodniu ferie, bo byłam chora :/. Jedynie w poniedziałek byłam w szkole. Tak szybko mi ten tydzień minął! No niestety teraz mam trochę zaległości... Lekcje już sobie odpisałam, ale jeszcze będę musiała te wszystkie kartkówki i dzisiejszy spr. :(... Nie mówiąc o tym, że jeszcze dojdą inne! No, ale to tylko jeszcze  jeden tydzień ^^ dam rady :D.


Stylizacje nowe : ) tak by nie było za pusto ;P














piątek, 4 stycznia 2013

Cześć i czołem :).
Bożeee jak ja tutaj już długo nic nie pisałam, aż chyba 2 miesiące ;c. Dobrze, że chociaż Karolina coś pisze. Chciałam Wam powiedzieć, że CHYBA dodam imagina jutro. Ale na 100% nie wiem. Jak będzie czas to napiszę :). Cieszycie się ? :D.
Wgl zepsuł mi się twardy dysk w kompie i jest u informatyka ;c, więc korzystam z laptopa brata.
A w szkole to porażka jakaś. Mamy tak dużo nauki, że nie wyrabiam ;c. Czasem mam ochotę to wszystko rzucić w kąt i uciec stąd gdzieś daleko ;c.
Miałam także jechać dzisiaj z Karoliną do kina na "Bejbi blues" ale nie wypaliło bo rodzina do niej przyjechała i nie mogła ;c.

Wiecie, że za 3 dni premiera teledysku One Direction- Kiss You ? Jarram się mega *__*. A za 9 dni urodziny Zayna <3. Tak wgl to co sądzicie o Harrym i Taylor jako parze ? Boże -,- Ja nie lubię Tay ale szanuję ten związek i nie mam nic przeciwko, a bardzo nie podoba mi się fakt, że jest bardzo dużo hejtów w ich stronę. Harry podobno stracił około 13 tys. follow na Twitterze ;c. Skoro Hazza jest z nią szczęśliwy to po kiego się wpieprzać ? Tak nie można ;x. Ale cóż? Co ja zrobię? Przecież i tak będą hejtować i tak, więc nic na to nie poradzę. Ale to nie jest miłe. Bo mnie rani jak widzę jak wyzywają Haylor. Co oni niektórym directionerkom zrobili? Moim zdaniem nic. Przecież oni chcą być tylko szczęśliwi. Ale dobra nie będę Was zanudzać moim zdaniem :).
I to by było na tyle. Jednokierunkowych snów :). Pa ;3 /Martyna

wtorek, 18 grudnia 2012

Cześć kochani <3 Zacznę od tego, że jestem bardzo na siebie wkurzona ;>. Mieliśmy dzisiaj wigilie klasową. No niestety, ale nie wyglądało mi to na wigilie. Stanowczo było za dużo jedzenia, pozostawało. Najgorsze było sprzątanie, ale się opłacało dostaniemy dobre uwagi :D. Po tym wszystkim mimo, że byłam najedzona i zmęczona. Poszłam poprawiać kartkówkę z fizyki. Napisałam znowu fatalnie, wszystko pomyliłam. Miałam od razu to powiedzieć pani, ale za dużo było tam osób.  Stwierdziła, że załatwię to jutro przed lub po lekcji. Do tego jutro mamy spr, z fizyki i zaległy z his. Tak wgl. to dziewczyny (Martyna) pytałam panią i powiedziała, że będzie z fizyki też spr. Z panią Kasią to ustalała i stwierdzili, że my na his. już powinniśmy umieć, bo miał być w piątek. Więc będą dwa, masakra jakaś. Co prawda to z his. się uczyłam, ale już pozapominałam. Mam dość tej nauki i ogólnie szkoły. Dobrze, że będzie ta przerwa świąteczna. Najgorsze jest to, że po świętach też tyle tego wszystkiego. Lektura, sprawdziany, poprawy... Nie wiem jak ja się nauczę tego na jutro i czwartek.. Wszystko co ostatnio pisałam poszło mi fatalnie, a miałam się poprawić.. No, ale takie już jest moje życie ;P. O szkole, już nie będę pisała, teraz się zastanawiam, czy iść na msze ( roraty ). Bardzo mi się nie chce mam dość, ale chyba pójdę. Zara sprawdzę jak z zad. dom. Na dziś to ogólnie koniec, muszę się ogarnąć ;P .

Tu jeszcze stylizacje :D














Dobra  tyle wystarczy.. Paa ;**

piątek, 14 grudnia 2012

Hey <3 Weekend! ^^ A tak wgl. to jeszcze tydzień i wolne :D.. Święta, nowy rok <33. Ten czas tak szybko mija!! Dopiero ten rok się zaczynał, a już się kończy. Ten ostatni tydzień szkoły w tym roku zapowiada się nawet dobrze. Wigilia klasowa, no i do tego sprawdziany muszą być ;p, ale jakoś przetrwam byle do piątku :]. Tak ogólnie to jestem wkurzona, ale ja tam zawsze wiem jak pogorszyć sobie humor..
Dziś mieliśmy 4 lekcje :) nie było historii, a miał być sprawdzian.. Dostałam 1 z geografii ;/ no, ale nie jestem sama ^^ ;P.



Nie mogę się doczekać tego! <33 Szkoda, że na sylwestra będę siedziała w domku, ale trudno..
Drażni mnie jedna sprawa, ale to inny temat... Jestem wkurzona więc dziś szybko pójdę spać :D dobranoc <3




poniedziałek, 10 grudnia 2012

Część :) Przez 10 dni znowu nic tu nie pisałam, ale chyba nic się takiego nie stało... Wczoraj wyobraźcie sobie, że cały dzień przeleżałam w pidżamie w łóżku ( dziś pół dnia  ;p ). Nie będę mówiła dokładnie co mi było.. Jednym słowem źle się czułam. Dziś czuje się lepiej, ale brzuch mnie nadal boli. Oczywiście nie było mnie dziś w szkole. Ominął mnie spr. z matematyki i jakaś tam kart. z muzyki. Spr. i tak będę musiała napisać więc to nic nie zmienia. Jutro mam spr. z chemii :(. Miał on być 6 grudnia, ale pani nam przełożyła. Za dwa tygodnie święta! :D Już bym chciała te wolne dni.. Czas tak szybko mi leci, że z chęcią poczekam. No dobra na dziś to tyle..  Zostawiam was z butami <3 Paa ;**




















... Jejku jaka ze mnie ciapa! Usunęłam niechcący ostatni wpis ;( Wybaczcie .. Dodam podobny na następny raz ;P.