wtorek, 18 grudnia 2012

Cześć kochani <3 Zacznę od tego, że jestem bardzo na siebie wkurzona ;>. Mieliśmy dzisiaj wigilie klasową. No niestety, ale nie wyglądało mi to na wigilie. Stanowczo było za dużo jedzenia, pozostawało. Najgorsze było sprzątanie, ale się opłacało dostaniemy dobre uwagi :D. Po tym wszystkim mimo, że byłam najedzona i zmęczona. Poszłam poprawiać kartkówkę z fizyki. Napisałam znowu fatalnie, wszystko pomyliłam. Miałam od razu to powiedzieć pani, ale za dużo było tam osób.  Stwierdziła, że załatwię to jutro przed lub po lekcji. Do tego jutro mamy spr, z fizyki i zaległy z his. Tak wgl. to dziewczyny (Martyna) pytałam panią i powiedziała, że będzie z fizyki też spr. Z panią Kasią to ustalała i stwierdzili, że my na his. już powinniśmy umieć, bo miał być w piątek. Więc będą dwa, masakra jakaś. Co prawda to z his. się uczyłam, ale już pozapominałam. Mam dość tej nauki i ogólnie szkoły. Dobrze, że będzie ta przerwa świąteczna. Najgorsze jest to, że po świętach też tyle tego wszystkiego. Lektura, sprawdziany, poprawy... Nie wiem jak ja się nauczę tego na jutro i czwartek.. Wszystko co ostatnio pisałam poszło mi fatalnie, a miałam się poprawić.. No, ale takie już jest moje życie ;P. O szkole, już nie będę pisała, teraz się zastanawiam, czy iść na msze ( roraty ). Bardzo mi się nie chce mam dość, ale chyba pójdę. Zara sprawdzę jak z zad. dom. Na dziś to ogólnie koniec, muszę się ogarnąć ;P .

Tu jeszcze stylizacje :D














Dobra  tyle wystarczy.. Paa ;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz